poniedziałek, 9 stycznia 2017

Kolejna odsłona Bridget

Filmy z serii o Bridget Jones mają być z założenia - rozrywkowe i takie też są. Lubie sobie zapuścić taką jedną część i przyjemnie spędzić czas przy niezbyt wymagającym kinie.
Parę dni temu widziałam najnowszą - trzecią część sagi Jones i muszę przyznać, że z tych wszystkich jest ona najmniej zabawna. Jedyny moment w którym się szczerze zaśmiałam był wtedy, kiedy Darcy niósł Bridget na porodówkę. Dosłownie ją niósł. A reszta filmu do obejrzenia i zapomnienia. Bez szału.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz