Parę dni temu widziałam najnowszą - trzecią część sagi Jones i muszę przyznać, że z tych wszystkich jest ona najmniej zabawna. Jedyny moment w którym się szczerze zaśmiałam był wtedy, kiedy Darcy niósł Bridget na porodówkę. Dosłownie ją niósł. A reszta filmu do obejrzenia i zapomnienia. Bez szału.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz